sobota, 12 lutego 2011

Bez komentarza


Mój synek właśnie wypatrzył, że dodaję tę krowę, rozpoznał i zaczął wołać, że on chce muuu! Widać bardzo polubił ją przez tych kilka dni, gdy u nas mieszkała...

2 komentarze:

attaner pisze...

Moją ulubioną krowę, ośmielę się nazwać Erupcja.. :-D

Angel-ika pisze...

Uroczo... ;o)